Jakie są największe porty na kontynencie europejskim?
Europa jest kontynentem, na którym mamy szereg lotnisk, które stanowią punkty docelowe niejedne podróży wakacyjnej czy też biznes -owej. Dotyczy to również naszego kraju, chociaż w dalszym ciągu chcąc przemieszać się w miarę sprawnie, w dalszym ciągu podróż z Polski zaczyna się od wyprawy jedno z większych europejskich lotnisk.
Mając ten fakt na uwadze, warto przyjrzeć się największym europejskim lotnisko. Chociaż już na wstępie warto zaznaczyć, że w tej kwestii sporo namieszała pandemia. Tym samym wyniki rankingu, jaki przygotowała ACI Europe, jest sporo niespodzianek i nieoczywistych miejsc. Jednym słowem mamy sporo niespodzianek, a zatem tych bardziej zachęcamy do zaznajomienia się z niniejszym tekstem.
Chociaż poprzedni rok był znacznie łaskawszy dla branży lotniczej niż 2020, to w dalszym ciągu nie jest to sytuacja idealna. Ze wspomnionych już przed momentem danych ACI Europe jasno wychodzi, że ilość pasażerów, jaka przewinęła się przez europejskie porty lotnicze zmalała o 37 procent (w stosunku do roku 2020). Jeśli przystąpimy do porównania z okresu przed pandemicznego tj. sprzed dwóch lat, to spadki są jeszcze boleśniejsze, ponieważ odnotowany wynik jest o 59 procent mniejszy. Jednym słowem bieżący czas trudno nazwać łaskawym dla branży lotniczej. Nie pozostaje zatem nic innego, jak tylko przejrzeć się uważniej wspomnianej liście największych portów lotniczych na naszym kontynencie.
Zaskakujący ranking
W 2021 roku wszystkie europejskie porty lotnicze razem wzięte obsłużyły prawie miliard pasażerów. Zaskakującym liderem tego rankingu jest znajdujący się w tureckiej Antalyi port lotniczy, który to gościł 2,25 mln pasażerów. Co ciekawe i tak zanotował on wynoszący aż 53,5 procent spadek ruchu. Jako ciekawostkę warto też odnotować to, że formalnie port Antalya nie leży w Europie, to z racji tego, że Turcja zalicza się do członków ACI Europe, to organizacja ta do swoich statystyk załącza również wynik tego lotniska. Na następnych miejscach mamy dwa lotniska znajdujące się w Moskiwie, czyli Szeremietiewo i Domodiedowo, z kolei czwarte miejsce należy do kolejnego lotniska z Turcji tj. Stambułu. Jak zatem widać dla Turcji kompleksowo był to mimo wszystko dość udany rok. Jak z kolei prezentowały się wyniki innych europejskich miast? Tu nie było już tak kolorowo, bo paryskie lotnisko Charles de Gaulle wylądowało na dziewiątym miejscu. Z kolei londyńskie Heathrow było dziesiąte. W kontekście tego ostatniego warto nadmienić, że jeszcze do niedawna był to największy hub transferowy w Europie. W ramach uzupełnienia czołowej 10 warto również odnotować to, że na 5 miejscu było stambulskie lotnisko Sabiha Gokcen (5 miejsce), Moskwa-Wnukowo (6 lokata) i lotnisko w Petersburgu (miejsce numer 7).
Przyczyny drastycznych przetasowań na liście potentatów
Jak zatem łatwo wywnioskować dotychczasowi potentaci typu Londyn, Monachium czy Frankfurt, czy Monachium nie mają czym się pochwalić. Taki stan rzeczy to wspomniana już wcześniej pandemia i jej konsekwencje w postaci różnych restrykcji. Największe spadki odnotowały brytyjskie lotniska z portem lotniczym Londyn-Heathrowna na czele, który stracił aż 60 mln pasażerów. Co więcej, mimo wyraźnego już poluzowania obostrzeń początek roku pokazuje, że wcale nie musi być w tej kwestii znacznie lepiej. Kolejną ciekawą obserwacją wynikająca z przedstawionych tu j analiz wynika, że porty lotnicze obsługujące większą liczbę osób, atrakcyjniejszą propozycją dla pasażerów niż przykładowo Berlin. Warto bowiem zdawać sobie sprawę konkurencja lotów, stopień rozwoju turystyki i podróże służbowe to także istotne elementy wpływające na ilość lotów.
Podsumowanie
Branża lotnicza, chociaż sama w sobie jest stabilna, to mimo wszystko szereg zewnętrznych czynników jest ew stanie ją zdestabilizować. Ty m samym warto o tym pamiętać i brać pod uwagę różne kryteria. W pewnym stopniu porty lotnicze są też uzależnione od decyzji władz, jak to miało miejsce w przypadku pandemii.